Dom Buczkowice

Projekt tego domu był wyjątkowy od samego początku. Trafiłam na rodzinę pełną życia – rodziców z cudownym dystansem do siebie, dzieciaki pełne energii i wiernego psa, który nie odstępuje ich na krok. Ale wnętrze, które zastali po zakupie z rynku wtórnego, nie odzwierciedlało ich osobowości. Było gotowe do zamieszkania, ale zaprojektowane z myślą o zupełnie innej rodzinie, z innymi potrzebami i estetyką.

Zaufali mi i dali pełną swobodę w przearanżowaniu przestrzeni – a ja postawiłam na harmonię funkcjonalności i ciepła.

Przeniosłam kuchnię bliżej tarasu, aby poranki mogły rozpoczynać się śniadaniami na świeżym powietrzu, a podczas gotowania można było mieć na oku bawiące się dzieci i psa. Zamontowałam dwoje przesuwnych, szklanych drzwi, które pozwalają na elastyczność – kuchnia może być otwarta na salon lub zamknięta, gdy potrzebna jest cisza. Minimalistyczna zabudowa, prosta forma, brak zbędnych detali, a zamiast tego łatwość w utrzymaniu czystości i materiały najwyższej jakości. Całość uzupełnia duży, drewniany stół – idealny na wspólne posiłki i rodzinne spotkania.

Salon miał być miejscem relaksu i spotkań. Duża, wygodna sofa, ciepło z opalanego drewnem pieca i dekoracje pełne osobistych akcentów. Zdjęcia, pamiątki, a przede wszystkim rodzinne obrazy przekazywane z pokolenia na pokolenie – to one nadają wnętrzu duszę. Do tego drewniane akcenty, duży regał z książkami i naturalne materiały, które przełamują minimalizm kuchni, tworząc ciepły, rodzinny klimat.

Efekt?

Przestrzeń pełna harmonii – połączenie starego i nowego, które razem tworzy dom pełen wspomnień i ciepła. To wnętrze, które nie tylko pięknie wygląda, ale przede wszystkim odzwierciedla charakter swoich mieszkańców.

Zapraszam do obejrzenia zdjęć z projektu :)